sobota, 9 listopada 2019

Królicza nora

królicza nora - Maciej Bennewicz

Jest to historia pewnej kobiety, która goniła za swoimi myślami, jak Alicja za królikiem, aż w końcu wpadała do jego nory. Tak samo kobieta wpadła do "nory" swoich myśli.

Zdarzają się wam myśli "rzepy"? Są to takie myśli od których trudno jest się uwolnić, ponieważ przyczepiły się i sami nie jesteśmy w tanie się ich pozbyć? Pomimo uwolnienia się od nich, one nadal są, dlaczego? Ponieważ sami tylko pozornie możemy się od nich uwolnić. Sam nic nie wskórasz. Lecz, gdy poddasz się Panu i jemu przedłożysz wszystko z czym sama próbujesz sobie poradzić, poczujesz ulgę. Wolność i spokoju, o który zawzięcie walczyłaś. 
Zawsze jako dziewczyna i kobieta, chciałam być silna, odważna, samowystarczalna. Nie chciałam pokazywać swojej bezsilności. Chciałam walczyć ze wszystkim sama, by na końcu pokazać, że potrafię. Przecież nie potrzebuje niczyjej pomocy. Oczywiście nie przyznawałam się, ile mnie to kosztowało. Niszczałam od środka, ale na zewnątrz była mocarzem... 
Och! Pan Bóg musiał mocno mną wstrząsnąć bym zobaczyła jak bardzo jestem zniszczona od środka przez samotną walkę i budowania otoczki, która pokazywała to, co chciałam by było widoczne dla innych- ja góra lodowa. 
Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, że to jest moje ego. Ja sama sobie poradzę, ja muszę być silna, ja nie mogę się poddać... Ciągle ja, ja, ja. Gdzie w tym jest Pan. Przecież dlatego Bóg oddał swojego jedynego Syna, abym była zbawiona i nie musiała sama przechodzić przez wszystkie doświadczenia. I oczywiście sama ich nie przejdę, to będą jedynie pozory, gdyż wszystkie te małe stłuczki narusza konstrukcje i w pewnym momencie, przy kolejnym uderzeniu... Nie będzie to, kolejne wgniecenie, a wielka dziura. 
Jak Pan Bóg może używać swoich narzędzi, kiedy są one zepsute? Nie da się utwardzić lakieru hybrydowego, gdy lampa nie działa. Nie da się przykręcić śrubki młotkiem, potrzebny jest śrubokręt. Tak samo Bóg, nie może nas użyć, jeśli nie jesteśmy odpowiednio przygotowani. 
W życiu z Bogiem nie chodzi o to jak sobie samem radzić, ale jak nauczyć się chodzić z Panem. Jak jego słuchać i jak dać się prowadzić. 

Nie bój się zaufać, poddać i powiedzieć jak Samuel: "mów Panie, bo sługa twój słucha”. - I Samuela 3:9 

Nie bądź rycerzem, bądź sługą. Nie musisz być sam. 
Z tobą zawsze jest Pan, ale od ciebie zależy na ile pozwolić by On tobą kierował.
Bycie służebnicą Boga jest najpiękniejszym z komplementów.
Więcej niż Fanka

Spojrzenie ku niebu

Czy już zawsze życie tak będzie wyglądało?  Zawsze CHCIAŁAM mieć zalatane życie, ale im dłużej takie oni jest, a relacje z innymi i pozornie...