piątek, 20 listopada 2020

Więzienie czy Szansa? - Mój wybór


Zapiski z podróży – Dwie drogi | Obrazy Intuicyjne


Wiadomości, Internet, telewizor, telefony komórkowe… Cały świat mówi o wirusie covid!


Wszyscy i wszystko, dzień po dniu. – Niemalże od roku, większość ludzi żyje statystykami i informacjami o kolejnych zakażeniach i zgonach. Nie chciałam, aby ten tematu pojawiał się w tym miejscu, ale… Pomyślałam, że może dla odmiany napisze coś pozytywnego? 
Dlaczego nie?! 

 

Wielu moich znajomych i przyjaciół, także ja, wylądowali na kwarantannie. 

Z początku myślałam „O nie! Znowu?!!” „Przecież ja oszaleje w domu!” „Ile można!” „Mam dość!” „Nic dobrego z tego nie wyniknie” „Ja, zamknięta w domu? To będzie katastrofa”.

Towarzyszyły mi same złe myśli, frustracja i złość. Jednak… Pan Bóg nie milczy 

Pocieszył mojego ducha i podźwignął mnie. Moja druga rodzinka, Boża rodzinka, wpadła na pomył. Postanowili, że będziemy się ‘spotykać’, online oczywiście i będziemy się razem modlić. Och! Jakże jestem Panu wdzięczna za ten czas i za moich bliskich. Każde z nas może codziennie dzielić się swoim dniem, składać prośby i być wdzięcznym Bogu, za te wysłuchane. Wysłuchane i te prośby, które dopiero będziemy składać u Jego stóp – modlić się.  

Mimo, że jest ten czas - siedzenie w domu, w zamknięciu – jest ciężki. Chwalę i wywyższam pana, bo mam za co dziękować i być wdzięczna. 

 

Zapamiętajcie proszę, każdy KAŻDY czas może wykorzystać dobrze. Nawet ten pozornie zły i frustrujący. Pan Jezus jest w stanie go zmienić, jeśli ty wykonasz ruch kierunku biblii zamiast telewizora. Zerknij na werset, nie na telefon. Przeczytaj rozdział ulubionej księgi lub listu. Werset, który jest dla ciebie zbudowaniem. Niekolejny artykuł powodujący niepokój w twoim sercu. 

 

Zaczynając z Bogiem, dzień nabiera innego sensu. We właściwym kierunku. 

 

PS. W tym czasie, przypomniał mi Bóg bardzo ważny fakt... NIGDY nie jestem sama! ON, najwyższy PAN, zawsze jest ze mną. Alleluja i Chwała za to Bogu.

 

 

Więcej niż fanka

 

 


 

poniedziałek, 2 listopada 2020

Moje miejsce

Fototapeta natura świt widok - Dekowizja.pl


Kiedy nadciągają ciemne chmury, grzmoty zbliżają się, zaczyna padać grad. Przychodzi mi do głowy tylko jedna myśl, moje miejsce. To w którym zawsze czuje się bezpiecznie, gdzie słyszę swoje myśli i mogę odetchnąć. Tylka ja i On. Zamykam oczy, oddycham spokojnie i czuje zapach siana, słysze rżenie konia i szczekanie psa. "To jest moje miejsce!"- krzyczę w myślach. "Udało się, uciekłam! Jestem wolna!". Przekraczając granice do mojego miejsca, wszystko zostaje poza nim. Nie ma już złych wiadomości, przytłaczających cię spraw, a czas zatrzymuje się. Jakbym była w innym świecie. Tam nie muszę bać się łez, co pomyślą inni, bo to moje miejsce. Nawet, gdy przybywają tam inni ludzie, zawsze znajdę swój mały kąt, w którym jestem tylko ja. Staje się niewidzialna dla innych- to najlepszy i najgorszy moment.

Najlepszy, poniewż wiem, że nikt mnie nie zrazni, mogę być wolna od myśli "Czy jestem wystarczająco dobra?" "Napewno zrobiłam coś nie tak!" "Co oni o mnie pomyślą?" "Czy jestem wystarczająco wyjątkowa?". Nie boję się popełnić blędu, powiedzieć coś nie tak lub pomylić się w jakikolwiek sposób. Przecież widzi mnie tylko On, mogę podjąć próbe spojrzenia na siebie, tak jak On patrzy na mnie. Zaczynam żyć bez starania się bycia idealną dla kogoś. Teraz jestem sobą!

Najgorszy, bo to właśnie wtedy zaczynam budować mur. Odgradzać się, by juz nigdy nie czuć i nie wiedzieć i nie pamiętać, jaki ból towarzyszy byciu zdradzonym, okłamanym. Nie pamiętać bólu rozbitego zegara, czy zanikania jego cichego bicia. 

Nie myślę co było, żyje tym co Pan daje mi na tą chwilę. Parze w gwizdy i wiem. On tam jest. Słyszę szum szeleszczących liści - i wiem! On jest tu. Kładę się trawie i czyje rosę - i wiem. On jest wszędzie! Och Chwała Panu za to! Na każdym kroku mogę odczuć, że On jest. Żyje w moim sercu, w moim życiu. 

I teraz rozumiem, to nie miejsce się liczy, ale moje serce. on moja nadzieje, źródłem, opoką! Nie zachwieję się póki idę z Nim. Jedynym Bogiem.

Bo gdzie jest skarb wasz, tam będzie też serce wasze. - Ewangelia Łukasza 12;34 (UBG)

Więcej niż Fanka


Dwie królicze nory. W której z nich jesteś?

Królicza nora | Panoramic pictures, Panoramic photography, Panoramic photo                      

Heh… dawno mnie tu nie było (znowu). Nigdy jednak nie zapomniałam, jak się czułam po udostępnieniu nowego tekstu. To jak świeże bułeczki prosto z pieca piekarni. Ten zapach, poczucie ciepła, gdy tylko zbliżysz dłoń. Na koniec ich chrupki delikatny smak. Chwilę po jego udostępnieniu czułam się naga. Każdy mógł zobaczyć moje myśli. Odczuć to co ja czułam. Było to niezwykłe i przerażające zarazem! To co było w tym najważniejsze… mogłam poczuć się wolna. Wylać swoje myśli, pytania i wątpliwości… Bardzo mi tego brakuje.  

Pisałam wam kiedyś, że czuje się jakbym wpadła do króliczej nory, niczym Alicja z bajki. Teraz CHCIAŁAMBYM wpaść do takiej nory. Nie do tej, o której pisałam wcześniej. Nazwałam tak to miejsce, ponieważ o nim nikt nie wiedział, z wyjątkiem głównej bohaterki. Kiedy Alicja wpadła w dół, nikt nie zauważył, że zniknęła. Wydawałoby się, że zniknęła na długie dni, a nie było jej zaledwie parę minut. – W tej norze i ja chciałabym się znaleźć. Uciec na długo, a wrócić jak po sekundzie nieobecności. Nabrać siły, mieć czas na zrozumienie wątpliwości, zachowań i emocji, które kręcą się wkoło i nie potrafią przestać. Zrozumieć siebie samą… Wiedzieć, dlaczego pytania powracają jak bumerang i nie chcą zmienić toru, odejść na zawsze. Czy sama je zatrzymuje? Może nie chce, żeby odeszły? Nie wiem. Nie wiem, czy chcę wiedzieć… 

 

Jak niesamowitym uczuciem musi być, uwolnienie się od swojej osoby. W rodzinie bywają niesnaski lub w relacjach z innymi. Są wtedy chwile, kiedy możesz wyjść i odetchnąć. Przemyśleć co chcesz powiedzieć i wykreślić to co nie zbuduje relacji. JEDNAK, kiedy zastanawiasz się nad sobą, nad tym co kłębi się w twojej głowie. Chcesz zrobić porządek i wyrzucić niepotrzebna myśli- ucieczki nie ma. Analizujesz wszystko, zastanawiasz się, dlaczego tak postąpiłeś. Żałujesz wielu czynów, słów i chwil. Od tego nie ma ucieczki. Cofasz się i dostrzegasz tyle niedociągnięć. Tyle innych możliwości. I nic nie możesz z tym zrobić- poza wyciagnięciem wniosków, ale to co się wydarzyło, pozostanie. Potłuczona porcelanowa lalka, pomimo sklejenia, już nie będzie taka sama jej wygląd będzie inny. Każde pękniecie, każda rysa… najmniejsza kropelka, wylanego przy sklejaniu, kleju będzie przypominać jej o tym co ją spotkało. Wydawałoby się, że jest ‘naprawiona’, lecz za jaką cenę? Czy nie byłoby lepiej skończyć na wydarzeniach, które miały miejsce? Dlaczego uciekać przed tym czego już nie zmienimy? Uciekając raz, będziemy uciekać wiecznie! Tylko jak skończyć z chodzeniem w koło za duchem- czymś czego nie ma. Jak można skończyć z czym czego NIE MA? To jak wojna z wiatrakami. Szukanie igły w stogu siana. 

Jeśli nasze myśli będą skierowane tylko na pomyłkach i potknięciach, ominie nas całe stado piękna i wspaniałych chwil, które czekają w następnych rozdziałach naszego życia. 

 

Kiedy czytamy książkę, nie możemy doczekać się przeczytania następnego rozdziału. Podczas gdy autor w momencie jej pisania miał problem jak przejść z jednego rozdziału do drugiego. I ja jestem w tej pułapce… 

Nie ma uniwersalnego klucza. Czasem potrzebuje czasu i zmienienia perspektywy, aby zobaczyć klucz ukryty w nas samych, zamykając jedne drzwi. I kolejny klucz otwierający następne. W każdych z nich było coś pięknego, niesamowitego i cudownego. Tak samo jak strasznego, przykrego i smutnego. W połączeniu tworzą doświadczenie, pokazujące nam w następnych rozdziałach lub podrozdziałach, w których punktach zmienić nasze postępowanie. 

 

Możesz też zrobić inny, odważny krok. Pójść za Panem lub wrócić do Źródła, którym jest On. Najwyższy i najwspanialszy Pan Bóg. 

Jakże on jest dobrotliwy i ŁASKAWY. Ostatnim czasem widzę jego łaskę coraz częściej. Mimo to za każdym razem jestem coraz bardziej zaskoczona! Niezmierzona i niepojęta jest miłość Boga do nas! Dlaczego? Nie mam pojęcia, ALE jestem wdzięczna. 

Każdą niepewność i niepokój mogę złożyć u Jego stóp. Z pewnością, że On, mój pan da rozwiązanie. Czyż to nie WSPANIAŁE?! 

 

„Niezmierzony, niepojęty, gwiazdy stworzyłeś na niebie i KAŻDĄ z nich ZNASZ.” 

Och! Alleluja, Panu, Bogu NIEPOJĘTEMU 


Więcej niż Fanka

 

środa, 28 października 2020

Uzależniona

Ucieczka od problemu wyłącznie pogarsza sytuację - Piękno umysłu


Opinia innych... Hah! Ciężki orzech... 
Wiesz, że ludzie są różni i nie powinna ich opinia wpływać na twoje życie... Jednak tak długo byłaś od niej uzależniona, że nie wiesz jak żyć bez ich opinii. Wydaje się, że to ona jest wyznacznikiem twojej wartości. - uważaj, NIE JEST! 

Jesteś pewna, że zależy ci na odpowiednich osobach? Znam odpowiedź, ty też. Dlaczego robisz to sobie? Za każdym razem na nowo. Chcesz przestać, ale... No właśnie jest jakieś "ale..."? 
Jeśli chodzi o zycie z Bogiem, otwarcie mówisz, że jest dla ciebie ważny, najważniejszy. Nie umiesz jednak, powiedzieć "Dość!", kiedy znów zostajesz sama pośród czterech ścian... przestać słuchać falowych oskarżeń. Paradoks: sama stawiasz sobie też oskarżenia. Dlaczego? Dlaczego jesteś taka surowa dla siebie. Na wileu osobach jeszcze się zrazisz. Nie każdy cię będzie akceptował, całą ciebie.
Pamiętaj! Gdyby nie to szalone życie, doświadczenia, problemy które musiałaś przejść, nie byłabyś tą osobą, którą się stałąś. Którą ukształtował Bóg, przez stawiane doświadczenia. Wszystko co robi Bóg, jest ku dobremu. Nie oni - otaczający cię ludzie - mają decydować o twojej wartość, ale Bóg. Dla Niego jesteś cenna! Oddał jedynego syna, aby cierpiał, bo chciał byś miała życie wieczne! Przestań więc zadreczać sie, co zobłaś nie tak, dlaczego nie jesteś taka czy inna. Bóg cie kocha i musisz pokonać kłamstw, w które uwierzyłaś. Wiem, że to trudu, ale jest możliwe - z Bogiem! 


Nie troszczcie się nic, ale w modlitwach i błaganiach z dziękczynienie powierzcie prośby wasze Bogu. A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie. - Filipian 4; 6-7



Więcej niż Fanka

Spojrzenie ku niebu

Czy już zawsze życie tak będzie wyglądało?  Zawsze CHCIAŁAM mieć zalatane życie, ale im dłużej takie oni jest, a relacje z innymi i pozornie...