czwartek, 17 listopada 2016

Niewidzialni dla innych, widzialni dla Niego...

 Idąc do pracy, szkoły, będąc w sklepie, lub przechodząc obok zastanawiasz się dlaczego dziewczyna w zielonej kurtce płacze? Dlaczego mężczyzna w eleganckim i drogim płaszczu jest taki zdenerwowany? Z jakiego powodu starsza pani na przystanku ma tak smutny wyraz twarzy?

 Zapewne nie, mi też często się to nie zdarza, ale od pewnego czasu zaczęłam obserwować zachowania innych ludzi...To,  co zauważyłam jest dość przykre. Ludzie rozmawiając ze sobą, nie patrzą na siebie tylko w telefon. Widząc bezdomnego przed sklepem w spalonej kurtce z dużym zarostem na twarzy, od którego nieprzyjemnie pachnie, omijają szerokim łukiem udając, że jest niewidzialny.

Przestaliśmy dziękować innym, a zaczęliśmy więcej żądać, twierdząc, że nam się należy! Czy to prawda? Naprawdę wszystko co mamy należy się nam? Fakt, iż często na to zapracowaliśmy uczciwą i ciężką pracą, nie upoważnia nas do osądzania i oskarżania innych. Każdy jest człowiekiem, niezależnie od jego cech, nawet tych złych, umiejętności, toku myślenia i tego w co i kogo wierzy. Czasem nawet o tym nie wiemy, ale w głębi duszy - nawet tej najgłębszej - pragniemy być zauważonymi przez bliskie nam osoby. Czasem nawet przez kogoś z pozoru nam obcego. Każdy - często nie okazując tego, pragnie kochać i być kochanym. Starajmy się choć na chwilę zatrzymać się i spojrzeć na kogoś, mówiąc 'dzień dobry', uśmiechnąć mówiąc 'dziękuję' , porozmawiać widząc smutna osobę...
 
Bądźmy dla innych, nie tylko dla siebie... Jaki będzie twój ruch?
                                                                             
 Fanka nieznajomego, a może ty już Go znasz?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spojrzenie ku niebu

Czy już zawsze życie tak będzie wyglądało?  Zawsze CHCIAŁAM mieć zalatane życie, ale im dłużej takie oni jest, a relacje z innymi i pozornie...