To nie był zwykły sen, to było coś więcej...
Tamtego dnia, wieczorem gdy wróciłam do domu, jedyne czego pragnęłam, to właśnie to. W sercu gorąco wołałam do Pana by dał mi siłę. Rozmawiając z nim prawie, że krzyczałam (w sercu): Boże błagam daj mi jakieś miejsce by mogła wykrzyczeć wszystko to co mnie trapi. Nie mam już siły, proszę daj mi choćby chwile. I jak się okazało, Pan Bóg dał mi tą chwilę.
Nie spostrzegłam tego od razu minęła dłuższa chwila zanim to się zorientowałam. Pan Bóg naprawdę jest wspaniały i niezwykły.
My widzimy tylko jedną drogę wyjścia, a Pan? Dla niego nie ma ograniczeń. Odczuwam ulgę. Czuje się jakbym na prawdę zrobiła to o co prosiłam Boga.
Możecie pomyśleć, że to ne Pan Bóg sprawił, a myślenie o tym i przemęczenie. Jednak ja wiem, że to Pan Bóg. Jedyne co teraz zostało w moim sercu, to spokój...
Mam nadzieję, że i w twoim życiu Pan Bóg pokaże ci, że istnieje więcej niż tylko jedno wyjście.
Fanka nieznajomego, a może ty już Go znasz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz